Uciekam...
Dlaczego tych których kochamy,
najbardziej ranimy? Dlaczego czasami trzeba wybierać między kochać
a niszczyć?
Nigdy nie sądziłam, że miłość
jest taka skomplikowana.
Uciekam...
Uciekam...
Żegnam się ze wszystkimi
Wspomnieniami, które kolorowały mój świat. Nadzieja, całuje mnie
w policzek, wiedząc, że już nigdy się nie spotkamy. Przechodzę
przez furtkę Radości, której już nie zaznam. Opuszczam ulicę
Wiary.
Kiedyś byłam dziwaczką.
Teraz jestem potworem.
Normalność, taa jasne.
Uciekam...
Miłość i Przyjaźń wyglądają mnie
przez okno. Nie pozwolę ich zniszczyć.
Nawet jeśli miałabym zniszczyć
siebie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz